Strony

16.09.2011

vintage pełną gębą

moda na vintage dotknęła i mnie- bez zbędnej przesady i widocznej przyczyny. lubię zwłaszcza biżuterię, oryginalną, która zatraca COŚ przez hurtowość swojego produktu; mimo to wciąż kupuję.
od wielu miesięcy marzyła mi się metalowa klatka dla ptaków (do sesji, której jeszcze nie zrealizowałam i do ozdoby), wreszcie dostałam ją od mojego T na urodziny. ost. udało mi się dokupić gazetwonik za 50 p!(kolejny, bo stary spieprzyłam)
gazetwonik zmatowiłam papierem ściernym, odmalowałam na kolor bardzo zbliżony do koloru klatki, obie rzeczy pociągnęłam jeszcze czarną farbą, suchym pędzlem, na koniec lakierem w spray'u; tworzą razem bardzo stylowy komplet, który niestety traci na uroku z powodu ilości rzeczy jakie mamy w tym naszym jednym pokoju.. egal.


stolik wymaga solidnego oszlifowania
z planów na dziś- mam do dokończenia 3 pary kolczyków (bez entuzjazmu) oraz the burning house project..
przed nami weekend i..  6 dni do przyjazdu Stokrotki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ślad atramentu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...