Strony

8.09.2011

strach przed spadaniem i przed lataniem też

nie wiem, jak to opisać. zbliżam się do granicy, kiedy światek pęka i wywraca się na lewą stronę. można się wtedy poślizgnąć na wnętrznościach i te sprawy. jestem już bardzo blisko i bardzo się o siebie boję.

rano jestem taka ciężka.. wielki ciężar w okolicach żołądka.
i nie-czuła taka dla siebie i Ciebie; i nie pamiętam już przyjemności błądzących dłoni, lubiłam ten rodzaj zagubienia.

[chciałabym się wygadać nie-pisząc. już chyba zapomniałam, że tak też się da]


..i co.. i co teraz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ślad atramentu

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...