od wielu miesięcy marzyła mi się metalowa klatka dla ptaków (do sesji, której jeszcze nie zrealizowałam i do ozdoby), wreszcie dostałam ją od mojego T na urodziny. ost. udało mi się dokupić gazetwonik za 50 p!(kolejny, bo stary spieprzyłam)
gazetwonik zmatowiłam papierem ściernym, odmalowałam na kolor bardzo zbliżony do koloru klatki, obie rzeczy pociągnęłam jeszcze czarną farbą, suchym pędzlem, na koniec lakierem w spray'u; tworzą razem bardzo stylowy komplet, który niestety traci na uroku z powodu ilości rzeczy jakie mamy w tym naszym jednym pokoju.. egal.
stolik wymaga solidnego oszlifowania |
przed nami weekend i.. 6 dni do przyjazdu Stokrotki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu