dziś po raz pierwszy poczułam mini ekscytację na myśl o świętach. to już coś.
zaplanowaliśmy wstępne menu, zakupy w czwartek i piątek, dziś wszystko spiszę, usystematyzuję. choć ciągle nie wiem co z rybą..? no co z nią?
będą kapuśniaczki i ciasto z kajmakiem, barszczyk i uszka.. nie mogę przesadzić, w trójkę ciężko będzie to wszystko zjeść, choć na apetyt nie narzekam. potrzebujemy jeszcze kolęd na rockowo i może grzanego wina.[ i nie zapomnieć naładować aku do aparatu, trzeba uwiecznić kilka chwil, choćby to miała być mąka rozsypana na blacie. ]
ciasto z kajmakiem... aj, zgłodniałam, a tu 23:04.
OdpowiedzUsuńryba, ryba, ryba... a szprotki w sosie pomidorowym z puszki się nie nadają ;)?
utulenia - jeszcze - z Krakowa.
PS właśnie zorientowałam się, że wchodzę Tu, do Ciebie, kilka razy dziennie. z nadzieją, że będzie Coś. Nowego. (mały nałóg)
każdy z nas ma małe uzależnienia, przyzwyczajenia. cieszy mnie, że Ty jesteś od moich notek. ;] chyba nie może zaszkodzić..
OdpowiedzUsuńbuziaki dla 20-stki!