no dobra, powiem.. biegałam*
mam naprawdę fatalną kondycję, ale już czuję się lepiej. taki drobny powrót do żywych.
teraz w planach list, choć mam ochotę na makro..
*- mój jogging zawsze wiąże się z ograniczeniem słodyczy, chipsów i niezdrowego żarcia do minimum.
jest to o tyle trudne, gdyż w lodówce wciąż mam TO... auć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu