połowa marca.
na telefonie pierwsze instagramowe zdjęcie.
dwa tygodnie choróbska (i nadal rośnie..)
nowe profile google plus nowym podejściem do marketingu
i śnieg nowy i mróz. od-nowa.
nie mam węchu, nic nie czuję, katarzysko odebrało jeden ze zmysłów. (mniej-zmysłowa)
generalnie wliczam się do tej większości, która nie lubi poniedziałków
ale
pobudka o 8, zapiekany twaróg z orzechami i owocami na śniadanie, kawa ze spienionym mlekiem i perspektywa dnia spędzonego jak JA chcę, och to wszystko sprawia że dzisiejszy poniedziałek bardzo lubię. bardzo.
chciałabym namalować coś w tym stylu..
(płótno metr na metr trzydzieści błaga o zainteresowanie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu