sama sobie dałam kopa na rozpęd.
efekty chowają się po kątach internetu i mojego dysku c; to nic to nic, bo szydło wyjdzie z worka, oby tylko nie trzeba było na to wiecznie czekać.
uczę się o pozycjonowaniu, seo, keywordsach i tym całym savoir vivre google.
wychodzi na to, że jestem niekulturalna, brak mi obycia i nie wiem jak zjeść homara. tego binarnego rzecz jasna.
w mojej głowie cała masa pudrowych kadrów o miłości.
S i P przyjedźcie wreszcie.. stworzymy krainę cukrem płynącą..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu