jestem nie tyle królewną na ziarnku, co na materacach, a ściślej- na poduchach;
zimno tak, że dziś po raz pierwszy włączyłam ogrzewanie, niewiele to daje.
śniegu centymetrów może z 15, zamykają szkoły, z pracy puszczają nas wcześniej; znajomi doradzają zrobić zapasy żywności; przed shoppingiem niemal pusto, co się w popołudnia piątkowe nie zdarza. klęska żywiołowa w tych nieszczęsnych kilku calach białego puchu.
..a ja czekam na więcej, później musi słońce wyjść, niebo się zniebieścić, wezmę aparat, zimę obcykam i wiosna nadejść może. powinna. musi.
skoro wszystko ustalone udam się na wprowadzanie mojej wiedzy z pozycjonowania w życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu