"Jeżeli w ciągu dnia nie zrobię czegoś związanego z fotografią, to czuję, jakbym zaniechał czegoś niezbędnego dla mojej egzystencji, na przykład zapomniał się obudzić. Jestem przekonany, że przypadek, który spowodował, że zostałem fotografem, uczynił moje życie w ogóle możliwym."
dokładnie tak się czuję od kilku dni. wielomiesięczny letarg wdarł mi się w kości, pogryzł skórę, a teraz kwitnę pomysłami, zdarzeniami; nie mogę znieść deszczu i oczekiwania na kolejne zdjęcia.
http://subnav.com/2007/10/31/nouveau-retro-lounge-mix-1-by-thinking-groove/ |
ja ciągle czekam na jakieś nowe zdjęcia do pooglądania!
OdpowiedzUsuńh