[ wykorzystuję wszystkie zapasy energii, żeby zmusić się do ćwiczeń, ale o tym się nie mówi, o tym przygryza się wargi ze złości. podobnie jak w wielu innych przypadkach. ]
bo kiedyś uwielbiałam..
edit:
zakupy są wciąż jednym z niewielu prostych środków na poprawę nastroju. zwłaszcza te w wersji lazy- wirtualne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu