mimo złamanego paznokcia, obudziłam się z poczuciem zwycięstwa:
od dzisiaj Polska i jej dziwne minus kilka- wezmę tyle kolorowych swetrów i szali, ile tylko zmieszczę. choć moje Racjonalne Pół, po powrocie z pracy, doradzi zapewne coś innego.
tak więc Polska i spotkania, załatwiania, kilka sesji, zakupy, wódka nocą. i jeszcze odpocząć chciałabym zdążyć.
[otulam się czekoladową pościelą, tchórzę przed chłodem świata]
z serii senty-menty: SIS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ślad atramentu